piątek, 22 listopada 2013

39.Święta na reszcie się zbliżają.

  Harry i jego przyjaciele byli bardzo zadowoleni. Nie wiecie jeszcze czemu? Dlatego, że święta są już wyczuwalne. Choinki są już przystrojone. W całym Hogwarcie czuć już zapach ciast i potraw wigilijnych. Uczniowie wracają do domów na święta. Także nasi bohaterowie. Harry, który nie tak dawno opuścił skrzydło szpitalne można powiedzieć ,,fruwał'' kiedy czuł coś co nie pachniało lekami na nie-zaniki pamięci. Teraz wszyscy szykowali się do wyjazdu na stację w Hogsmade.
-Ach! Nie wyspałem się! Kto wymyślił żeby wracać do domów o 8.00? Nawet wyspać się nie dali!- rozpaczał zaspany jeszcze Ron.
-Ron nie marudź! Ja tak strasznie nie chcę jechać do wujka Amadeusza. On jest okropnie nudny, a jego córka jest ładna i ciągle mi mówi: Hermionuś jesteś taka brzydka!- teraz narzekać zaczęła Herm.
-Dla mnie jesteś najpiękniejsza- powiedział Ron.
-Tak??? To ci powiem, że ona też jest czarodziejką. Chodziła do Akademii Magii Beauxbatons  kiedy mieszkała we Francji z matką. Ale teraz jej matka nie żyje i ona po feriach przyjeżdża ze mną do szkoły- zbulwersowała się Miona.
-Ej. Nie przejmuj się- uspokajała ją Ginny- na pewno jesteś od niej ładniejsza, a przy tym mądrzejsza.
-Teraz ostatni powóz, wasz- powiedziała do przyjaciół profesor. McGonagall. Przyjaciele usiedli w nim i udali się nim na stację.
-Ale jaka ona jest?- zapytał Harry- Nie, żeby mnie to interesowało- dodał widząc nie zbyt przyjemny wzrok swojej dziewczyny.
-Nie mam przy sobie zdjęcia- powiedziała Hermiona- chociaż...- zastanowiła się- Mam!- pogrzebała w torbie, wyjęła zdjęcie i pokazała przyjaciołom. Na zdjęciu była ładna dziewczyna. Wyglądała tak:

-To właśnie Angelina- powiedziała Miona. chłopakom opadły szczeny, ale dzielnie od powedzieli:
-E tam, wcale nie jest taka ładna jak mówiłaś- kiedy przesiedli się do pociągu nie rozmawiali już o Angelinie. Wszyscy omijali ten temat szerokim łukiem.
  Kiedy koło 17.30 pociąg zatrzymał się na peronie 9 i 3/4 wszyscy wypadli i tłumnie rozbiegli się do rodzin. Tylko Hermiona powlekła się nie zadowolona do swojego ojca szykując się na najgorsze święta na świecie.
-Co jest Hermionie zapytał Syriusz który razem z Jamesem przyjechał po Harry'ego, Rona i Ginny.
-Te święta musi spędzić u wujka i kuzynki za którymi nie przepada- wyjaśniła Ginny.
-Chyba raczej nie możemy na to nic poradzić w prawdzie u nas jest dużo miejsca, ale jej tata raczej się nie zgodzi- James wskazał na pana Granger, który prowadził córkę ku wyjściu.
-Najwyżej zaprosimy ją na drugi dzień świąt- powiedział Syriusz.
-Z jej natrętną kuzynką, która po świętach idzie do hogwartu- dopowiedział Ron.
-No cóż, może być i tak- zakończył rozmowę James.
***********************************************************************************
JEST!
NAPISAŁAM!
POKŁONY DLA MNIE!
Żartuję=) ale jestem z siebie dumna. Napisałam w końcu post, który przyszedł mi z taką trudnością. Co o tym myślicie???
Odpowiedzi w komentarzach. Nie mówię kiedy pojawi się kolejny post, bo tego nie wiem.
Może jak pojawi się więcej niż 10 komentarzy??? ;)
Gabrysia M.

2 komentarze:

  1. Bić pokłonów nie będę :p ale moę bić bravo ^-^
    Co do rozdziału to fajny ale trochę mi brak akcji , po za tym jest boski!
    JA CHCIEĆ DORCAS I SYRIUSZA - ale o tym dobrze wiesz!
    Ciekawy pomysł z tą kuzynką Hermiony. A reakcja chłopaków boska!
    Pozdrawiam i czekam na nn ( szybciej niż tym razem)
    Ps. Tylko czemu tak krótko????/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kłaniam się tobie, o wielki królu i władco! xd
    Świetny pomysł z tą Angeliną. Zaraz pewnie męska populacja Hogwartu będzie za nią latać! ;D
    Pozdrawiam,
    Martyna Ch

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani