http://szesciorowspanialych.blogspot.com/2013/09/rozdzia-2-z-cyklu-syriusz-black-i-james.html - Kochana zapraszam nan nn! I mam pytanie mogłabyś na swoich blogach poleić ten blog. Bo chciałybyśmy z Evangelina mieć więcej czytelników
„Tymczasem tryton nie miał zamiaru, ani ochoty okrężną drogą zmierzać do celu. Pewny czego chce, mocno przytulił do siebie syrenę. Gniew i bunt Marike przerodziły się w lęk, gdy jego dłonie rozpoczęły zmysłową wędrówkę po jej ciele, po plecach, biodrach, pośladkach. Przycisnął ją mocno do swoich lędźwi, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, w jakim kierunku zmierzają te karesy.” (Słony wiatr - fr. rozdz. Syrena)
Piszę fantastykę. Powieści i krótsze opowiadania. Teksty w 100% autorskie. Tworzę własne światy i bohaterów. Serdecznie zapraszam:
Spis blogów!!! :) Możesz tu znaleźć wiele ciekawych blogów i zareklamować swój :) http://magicznaprzystanblogowelfik.blogspot.com/
Pewna młoda czarownica miała marzenie. Poświęcała cała swoją duszę, by je spełnić. Jednak przyszła wojna... Wojna wszystko zmieniła, zmieniła ją. Kim teraz jest Astrid? Czy da sobie radę/ I czy kiedykolwiek będzie jeszcze sobą? http://szkolaastridlilo.blogspot.com/
- Że co proszę?! - Alea była wściekła. N a p r a w d ę wściekła!
- Mam powtórzyć? - Natan kpiąco zlustrował nas swoimi tajemniczymi oczyma. Na chwilę się na niego zagapiłam, ale gdy to zauważyłam n a t y c h m i a st przestałam. Silna wola, co?
- W takim razie ile lat ma Gabe? - teraz Alea była zatroskana. Boże, jak ona szybko zmienia uczucia!
- Wiesz, może sama go o to zapytaj?
- Co? - i w rzeczy samej. Ale sama mogła zapytać o to swojego ukochanego, gdyż nadchodził ku nam dumnym, lecz powolnym krokiem.
- Gabe!
- Tak , śliczna moja?
- Ty sobie teraz ze mnie nie żartuj! - Alea groźnie spojrzała mu w oczy - Natan, Eliza, czy możecie nas na dziesięć minut pozostawić samych?
- Tak... - Natan mocno złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę lasu. Nie no sorry, dżungli...Mimo mojego szamotania chłopak nie ustępował. I po co ja leczyłam mu te rany?!
Z polany dobiegały krzyki Alei. Zapewne wrzeszczała na Gebe'a. Biedny chłopak...nie. Jednak nie. Wiecie co? Wcale nie jest mi żal tych braci, po tym co nam zafundowali. No, może na Natana nie gniewam się aż tak bardzo?
Z rozmyślań wyrwał mnie głos Alei:
- No to my już skończyliśmy, prawda kochanie?
- Tak - Gabe widocznie miał inne zdanie, ale udawał, że dziewczyna ma rację... Stał przygarbiony i właśnie odkrył jak ciekawa może był zwykła trawa...
- Gabe, czy nie chciałeś im czegoś powiedzieć?
- Yyy... Tak, racja. Zupełnie wypadło mi to z głowy! - "Wcale nie" - pomyślałam - "Ty po prosty n i e chcesz nam tego mówić". - Uroczyście ogłaszam, że od teraz ja i Alea jesteśmy parą.
http://szesciorowspanialych.blogspot.com/2013/09/rozdzia-2-z-cyklu-syriusz-black-i-james.html - Kochana zapraszam nan nn! I mam pytanie mogłabyś na swoich blogach poleić ten blog. Bo chciałybyśmy z Evangelina mieć więcej czytelników
OdpowiedzUsuńPs.http://nastolatkawwielkimswiecie.blogspot.com/2013/09/rozdzia-xvi-ja-w-roli-amaczki-meskich.html - nn
OdpowiedzUsuńGabrysiu M.
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz nowe opowiadanie na blogu forever winx club?
Anonimka =)
Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://hogwart-za-czasow-huncwotow.blogspot.com/
Dor
hejka zapraszam na nn!http://nastolatkawwielkimswiecie.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xviii-tajemniczy.html
OdpowiedzUsuńhttp://mojeminiaturkihp.blogspot.com/2013/12/moje-szczescie-moja-miosc-i-moje-zycie.html - zapraszam na nn
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://mojeminiaturkihp.blogspot.com/2013/12/april.html - zapraszam na miniaturkę
OdpowiedzUsuńMiniaturka 1. "Prawdziwe szczęście" http://draluna-milosciniemozliwa.blogspot.com/2014/01/miniaturka-1-szczescie.html - zapraszam
OdpowiedzUsuńMiniaturka 1. "Prawdziwe szczęście" http://draluna-milosciniemozliwa.blogspot.com/2014/01/miniaturka-1-szczescie.html - zapraszam
OdpowiedzUsuńHej zapraszam na nowy rozdział na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://hogwart-za-czasow-huncwotow.blogspot.com/
Pozdrawiam
Dorcas
Zapraszam na nn!
OdpowiedzUsuńhttp://szesciorowspanialych.blogspot.com/ - zapraszam na nn
Hej zapraszam na nn :)
OdpowiedzUsuńhttp://hogwart-za-czasow-huncwotow.blogspot.com/
Pozdrawiam
Dorcas
„Tymczasem tryton nie miał zamiaru, ani ochoty okrężną drogą zmierzać do celu. Pewny czego chce, mocno przytulił do siebie syrenę. Gniew i bunt Marike przerodziły się w lęk, gdy jego dłonie rozpoczęły zmysłową wędrówkę po jej ciele, po plecach, biodrach, pośladkach. Przycisnął ją mocno do swoich lędźwi, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, w jakim kierunku zmierzają te karesy.” (Słony wiatr - fr. rozdz. Syrena)
OdpowiedzUsuńPiszę fantastykę. Powieści i krótsze opowiadania. Teksty w 100% autorskie. Tworzę własne światy i bohaterów. Serdecznie zapraszam:
http://kajjka.blogspot.com/
Spis blogów!!! :) Możesz tu znaleźć wiele ciekawych blogów i zareklamować swój :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznaprzystanblogowelfik.blogspot.com/
Pewna młoda czarownica miała marzenie. Poświęcała cała swoją duszę, by je spełnić. Jednak przyszła wojna... Wojna wszystko zmieniła, zmieniła ją. Kim teraz jest Astrid? Czy da sobie radę/ I czy kiedykolwiek będzie jeszcze sobą?
http://szkolaastridlilo.blogspot.com/
Zapraszam na moje blogi :)
Zapraszam na swojego bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://szafirowaklatwa.blogspot.com/
A oto kawałek jednego z szalonych rozdziałów ;)
- Że co proszę?! - Alea była wściekła. N a p r a w d ę wściekła!
- Mam powtórzyć? - Natan kpiąco zlustrował nas swoimi tajemniczymi oczyma. Na chwilę się na niego zagapiłam, ale gdy to zauważyłam n a t y c h m i a st przestałam. Silna wola, co?
- W takim razie ile lat ma Gabe? - teraz Alea była zatroskana. Boże, jak ona szybko zmienia uczucia!
- Wiesz, może sama go o to zapytaj?
- Co? - i w rzeczy samej. Ale sama mogła zapytać o to swojego ukochanego, gdyż nadchodził ku nam dumnym, lecz powolnym krokiem.
- Gabe!
- Tak , śliczna moja?
- Ty sobie teraz ze mnie nie żartuj! - Alea groźnie spojrzała mu w oczy - Natan, Eliza, czy możecie nas na dziesięć minut pozostawić samych?
- Tak... - Natan mocno złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę lasu. Nie no sorry, dżungli...Mimo mojego szamotania chłopak nie ustępował. I po co ja leczyłam mu te rany?!
Z polany dobiegały krzyki Alei. Zapewne wrzeszczała na Gebe'a. Biedny chłopak...nie. Jednak nie. Wiecie co? Wcale nie jest mi żal tych braci, po tym co nam zafundowali. No, może na Natana nie gniewam się aż tak bardzo?
Z rozmyślań wyrwał mnie głos Alei:
- No to my już skończyliśmy, prawda kochanie?
- Tak - Gabe widocznie miał inne zdanie, ale udawał, że dziewczyna ma rację... Stał przygarbiony i właśnie odkrył jak ciekawa może był zwykła trawa...
- Gabe, czy nie chciałeś im czegoś powiedzieć?
- Yyy... Tak, racja. Zupełnie wypadło mi to z głowy! - "Wcale nie" - pomyślałam - "Ty po prosty n i e chcesz nam tego mówić". - Uroczyście ogłaszam, że od teraz ja i Alea jesteśmy parą.
- Och, gratulacje! - przybrałam radosną maskę - Alea, mogę cię prosić na słówko?
- Tak , jasne.