poniedziałek, 15 lipca 2013

26. Przed wakacjami- ostatnie lekcje.

Czerwcowe słońce grzało przyjemnie uczniów Hogwartu. Piątoklasiści wyszli na błonia do chodząc do młodszych i starszych o rok kolegów. Po ostatnim SUM- ie. Tak samo siódmoklasiści wyszli na błonia kończąc OWTM. Ginny dołączyła do swojego chłopaka, brata i jego dziewczyny. Siedzieli pod drzewem rozmawiając o swoich plamach na wakacje. Harry zastanawiał się co wymyślą jego rodzice. Kiedy tata pisał do niego list wspomniał coś o upragnionej wolności. Młody Potter nie wiedział co to znaczy.
-A ty Hermiono co będziesz robiła w wakacje?- zapytała Ginny.
-Rodzice w liście napisali, że pojedziemy do Hiszpanii ponieważ mają dość chłodnego klimatu Anglii.- odpowiedziała Hermiona myśląc o słonecznej Hiszpanii.
-Och.- rozmarzyła się Ginny- jak tam będziesz to musisz mi przysłać list. Nigdy nie byłam w Hiszpanii, ale chciała bym wiedzieć jak tam jest.
-Obiecuję, że napiszę ci list jak tylko rozpakuję się w hotelu.- przysięgła panna Granger.
-A ty Harry? Wiesz już co zaplanowali twoi rodzice?- zapytał Ron.
- Przez pierwszy miesiąc mamy być w  domu i pomagać w przygotowaniach ślubu Remusa i Dory. A na drugi tata powiedział, że coś wymyśli- zdał relacje Harry.
-Faktycznie przecież Lupin i Tonks się pobierają.- przypomniała sobie Hermiona- dostałam już zaproszenie na 1 sierpnia*. Kiedy napisałam, że dostałam zaproszenie na ślub to powiedzieli, że wrócimy przed trzydziestym, żebym zdążyła kupić sukienkę. A wy dostaliście już zaproszenia?- apytała.
-Tak- powiedzieli równo.
-Już wakacje. I pomyśleć, że za niedługo wrócimy do szkoły ostatni raz- powiedział Ron.
-Tak, ale przez te dwa ostatnie dni mamy jeszcze lekcje- powiedziała Hermiona- nie sądziła, że kiedyś to powiem mam dość lekcji- przyjaciele patrzyli na nią w osłupieniu.
 Następnego dnia zajęcia z profesor McGonagall były okropnie nudne, ponieważ powtarzali materiał a piątej klasy. Jednak na eliksirach które mieli ze Ślizgonami, Harry przypomniał sobie żart którzy był opisany w kronice Huncwotów:
,,Mi i Jamesowi okropnie nudziło się na ostatniej lekcji eliksirów w szóstej klasie. James miał  nie zużytego fajerwerka( które słynęły ze swojej nieszkodliwości). w kieszeni. Postanowiliśmy wrzucić go do eliksiru miłości Smarkerusa. To był dopiero wybuch! Nawet Lily się śmiała! To był dopiero Kawał!''
Harry też miał coś w kieszeni. Nie był to fajerwerek, ale wybuchowy cukierek z ,, Magicznych dowcipów Weasley'ów''. Harry który miał blisko do  kociołka Malfoy'a nie zauważalnie go wrzucił. W sali rozległ się wybuch. Cukierek był pełen sosu malinowego**. Profesor Slughorn wyprowadził wszystkich z klasy. Ponieważ to była ostatnia lekcja mieli wolne. Następnego dnia było podobnie, ale Harry nie miał już czego wrzucać do kociołka Malfoy'a, więc całą lekcję się nudzili.
**********************************************************************************

*W moim opowiadaniu Dill i Fleur są już małżeństwem, dlatego data ślubu z książki należy do Lupina i Tonks.

**Cukierek z ,,Magicznych dowcipów Weasleyów'' wybuchał gdy miał styczność z wodą. Zazwyczaj był pełen jakiegoś smacznego sosu czasami zdarzał się nie smaczny( tak ja z Fasolkami Wszystkich Smaków).

Mam nadzieję, że notka się podobała. Proszę o pisanie komentarzy, ponieważ chcę wiedzieć czy była w miarę dobra czy okropna. Pozdrawiam: 

Lily Evans

5 komentarzy:

  1. Super, super dodaje cię do linków na moich blogach i obserwuję oraz oczywiście czekam na nn !

    Ps. Uwielbiam Dor i Syriusza będzie coś o nich?

    Ps2 . Plis usuń weryfikacje obrazkową na telefonie i moim " turbo " tablecie to utrudnia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps3. Czemu takie krótkie ? :(

      Usuń
    2. Paulla ta notka jest krótka, ale, obiecuję, że już powstaje notka która będzie długa. O Syriuszu i Dorcas pojawi się coś w notce o wakacjach. Mogę powiedzieć, że pojawi się wtedy coś o każdym huncwocie. Reszty nie zdradzę.

      Usuń
    3. Jupi!
      Możesz liczyć na mój kom, ale dopiero w sierpniu bo wyjeżdżam :(

      Usuń
  2. Hahahah szkoda, że z tymi żartami tak późno ale Malfoy'owi zawsze należy :D
    Choć jest kilka literówek, rozdział genialny :)
    Też chcę Łapę i Dorx <33
    Pozdrawiam,
    Martyna Ch.

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani