piątek, 23 sierpnia 2013

31.Ślub i wesele.

  -Czy suknia się nie pomięła? No, bo jak będę wyglądać w pomiętej sukni ślubnej? Czy Ginny i Hermiona które są moimi druhnami są gotowe i zaraz przyjdą tu, powiedzieć, że wszystko w najlepszym porządku?- Nimfadora Tonks, która około godziny 12.00 miała zostać żoną Remusa Lupina lekko panikowała przez co nie mówiła zbyt składnie.
-Nimfa spokojnie- uspokajała ją Ann- Ginny i Hermiona przygotowują się w swoim pokoju, a ciebie wyszykujemy my.- Ann była spokojna niczym najspokojniejszy człowiek świata.
-Właśnie. Wszystko jest w najlepszym porządku.- przyznała jej rację Dorcas- Jest dopiero 8.00 więc mamy... 3 i pół godziny na to, abyś wyglądała lepiej niż zwykle. Pocieszeniem dla ciebie będzie to, że Remus jest tak samo zestresowany jak ty, a może nawet bardziej. On boi się, że uciekniesz z przed ołtarza. Więc pokarz mu, że jesteś silna i nie masz stresu przed ślubnego tylko jesteś bez granicznie szczęśliwa- zakończyła swój wywód pani Black.
  Tak więc panie zaczęły malować i czesać pannę młodą. Ruda jako, że była najlepsza w tworzeniu fryzur falowała włosy Tonks która, je specjalnie na tę okazję przedłużyła (ale i tak zostawiła różowe). Doras która w czasach Hogwartu i nie tylko była specjalistką w makijażu tworzyła dzieło sztuki w makijażu. Oraz Kocica, która uwielbiała robić wzorki na paznokciach, też tworzył dzieło na paznokciach Tonks.
  Kiedy twarz, włosy i paznokcie Dory były gotowe, Huncwotki które na chwilę znów stały się tamtymi dziewczynami za którymi szaleli nawet Huncwoci, sięgnęły po suknię ślubną i biżuterię.
  Suknia wyglądała tak:
 

-Dobrze, a teraz dobierzmy biżuterię.- powiedziała Lily.
-Ok-zgodziła się Dora.
-Coś nowego?
-Pierścionek zaręczynowy.
-Coś starego, czym nie jest Remus?
-Ej. To mój narzeczony, a wieczorem już mąż.
-Przepraszam, to co?
-Nie mam.
-Ja mam.- powiedziała Ann.- Stary naszyjnik, który dostałam od mamy kiedy brałam ślub. Przechodził w naszej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Jest do zwrotu, więc będzie też jako rzecz pożyczona.
-Dziękuję.
-A coś niebieskiego?
-Podwiązka.
-To panna młoda jest gotowa.- powiedziała Czarna- Musimy przygotować siebie.
-To my posiedzimy z panną młodą, a wy się przygotujcie.- powiedziała Hermiona, która razem z Ginny weszła do pokoju. Były ubrane w identyczne sukienki, które wyglądały tak*,

-Dobrze.-powiedziała Lily.
  Po godzinie wszystkie były gotowe. Oto sukienki*,
Różowa dla Ann, łososiowa dla Dorcas, a zielona dla Lily.
-Dobra, dziewczyny idziemy, bo już 11.55.
  Ceremonia odbywała się w namiocie który był rozłożony w ogrodzie Potterów. Rozległ się marsz weselny i do namiotu wkroczyła Dora. Remus który był kłębkiem nerwów przez ostatnie 3 godziny zupełnie zapomniał o tym co było przyczyną jego nerwów. Wszyscy byli oczarowani wyglądem panny młodej.
 Rozpoczęła się uroczystość.(każdy na pewno zna przebieg takiej uroczystości więc nie będę jej opisywać -dop. aut.)
  Wesele trwało do rana, wszyscy zadowoleni tańczyli całą noc na parkiecie.
***********************************************************************************
Proszę bardzo jest!!!
  Przepraszam za błędy i za znaki które pisałam kiedy pokazywałam sukienki, ale moja klawiatura postanowiła mi zrobić psikusa i pozamieniała klawisze.
Dziękuję i pozdrawiam*,
Lily Evans

4 komentarze:

  1. Hej!!:-* Rozdział naprawdę fajny,ale czemu taki krótki :-( ?? Uff ślub to muszą być naprawdę wielkie
    nerwy.Suknia ślubna bardzo ładna i reszta również :-)
    Życzę Ci dużo weny i czekam niecierpliwie na nowy rozdział :-) Mam nadzieję,że dłuższy ;-)
    Z pozdrowieniami
    Czarna Róża

    OdpowiedzUsuń
  2. Myryryry , rozdział ZARĄBISTY!!
    Superowe zdjątka I OCZYWIŚCIE SĄ RUDA I DORCAS!!!!!
    Czekam na dłuższy rozdział, bo rozkręcam się w czytaniu i nagle STOP :(
    Do napisania!
    Ps. Mój email pkblue@wp.pl - jak będziesz chciała napisz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps.2 http://nastolatkawwielkimswiecie.blogspot.com/2013/08/rozdzia-xv-anemia-chopacy-i-dziwna.html - nn , zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział <33
    Zdjęcia też zarąbiste :D
    Weselicho jest ^^
    Pozdrawiam,
    Martyna Ch.

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani